To nie ujęcie z drona, leczy widok z dzwonnicy na cerkiew p.w. Św. Paraskewy w Starej Soli, leżącej na ukraińskim pogórzu bieszczadzkim. Obiekt jest bardzo cenny, a przede wszystkim piękny i malowniczo położony, robimy tam więc postoje podczas ukraińskich edycji plenerów i warsztatów fotograficznych fotowarsztaty.com.
Najbliższa okazja pleneru w tej cerkwi nadarza się na edycji poświęconej najpiękniejszym cerkwiom Bieszczadów ukraińskich oraz zimą, podczas niesamowitej fotowyprawy na Święto Jordanu. Na jedno i drugie bardzo ograniczona ilość miejsc, tak więc zapisujcie się jak najprędzej.
Pierwsze wzmianki na temat Starej Soli, pochodzą z roku 1502, było to miasto królewskie należące do ekonomii samborskiej Rzeczypospolitej. Przywileje królewskie i dotacje miasto otrzymało w roku 1557 oraz 1578. Miasto było ważnym ośrodkiem ważenia soli z żup królewskich, jednakże zamknięto je w 1853, ze względu na wyeksploatowanie surowca. Od roku 1905 w pobliżu miejscowości prowadzi linia kolejowa łączącą Użhorod z Samborem i dalej, Lwowem. Po przegranej przez Polskę wojny obronnej w 1939, Stara Sól znalazła się w części zajętej przez ZSRR. Po ataku Niemiec na ZSRR miasto znalazło się pod okupacją niemiecką. W marcu 1942 r. Niemcy tworzą getto dla żydowskich mieszkańców Starej Soli, które likwidują w sierpniu tego samego roku, wywożąc starosolskich Żydów do getta w Samborze a stamtąd do obozu zagłady w Bełżcu. W sierpniu 1944 miasto zostało zajęte przez wojska radzieckie.
Rejon starosamborski, w którym leży Stara Sól, należy do transgranicznego mikroregionu Dolina Wiaru.
Gdy wchodzimy do wewnątrz, uwagę zwracamy na detale, zwłaszcza jeśli do cerkwi wkrada się niskie światło popołudniowego słońca. Bursztynowym kolorem pięknie i delikatnie podkreśla szczegóły detali, kontrastujących z obszarami które nikną w głębokich cieniach. W takiej sytuacji zdjęciowej, do wydobywania detali i fotografii zbliżeniowej, bardzo przydają się tzw. obiektywy makro, np. Canon EF 100mm f/2.8, Nikon 105 mm f/2.8, Tamron 90mm f/2.8 lub analogiczna Sigma 105 mm f/2.8 czy Sony 100mm, także f/2.8.
Wszystkie te obiektywy sprawdzą się też świetnie przy robieniu portretów! Maja dobre światło do płytkiej głębi ostrości, są relatywnie tanie ale też w tym zakresie ogniskowych bardzo łatwo zaprojektować obiektyw praktycznie bez wad optycznych. Dystrorsja poduszkowa i beczkowa, winietowanie czy abberacja chromatyczna w tych obiektywach zwykle jest niewielka lub praktycznie nie występuje. Z perspektywy producenta można więc powiedzieć, że niezmiernie trudno jest zepsuć konstrukcyjnie taki obiektyw.
Ale każdy obiektyw makro / portretowy będzie dobry, zresztą poradzi sobie nawet typowy uniwersalny obiektyw zmiennoogniskowy np. z zakresu około 50-100 mm. Otwieramy taki obiektyw do dość dużego otworu (duża przysłona), pamiętając oczywiście o jego kulturze pracy w zakresie rozdzielności (niektóre obiektywy, np. popularna „stałka” 50 mm f/1.8 najczęściej na przysłonie f/1.8 daje gorszy obraz niż na f/22! Oczywiście najczęściej konieczny też jest statyw. O tych wszystkich niuansach oczywiście opowiadamy podczas fotowarsztatów.
I ciekawostka na koniec, przy drodze do cerkwi stoi kultowy już ciągnik rolniczy, przy którym zawsze obowiązkowo się zatrzymujemy. Mimo wyglądu, wyrwanego z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, traktor nadal jest na chodzie, właściciel pozwala czasem nawet wejść do środka. Oczywiście z racji jego normalnej eksploatacji, może się zdarzyć że gdy tam będziemy, akurat będzie pracował w polu… jednakże jak dotąd, szczęście nam dopisuje, a niektórzy z nas spędzają przy nim więcej czasu niż przy samej cerkwi 🙂
Najbliższa okazja pleneru w tej cerkwi nadarza się na edycji poświęconej najpiękniejszym cerkwiom Bieszczadów ukraińskich oraz zimą, podczas niesamowitej fotowyprawy na Święto Jordanu. Na jedno i drugie bardzo ograniczona ilość miejsc, tak więc zapisujcie się jak najprędzej.